Nie ma demokracji bez wyborców PiSu

Według ostatniego sondażu Oko Press PiS jeszcze umocnił swoją pozycję z 40% poparcia. Oznacza to, że nie zaszkodził im skok na sądy. Polkom i Polakom widać nie zależy na sądach, ale pewnie dlatego, że do tej pory i tak nie mogli_ły na nie liczyć. Jeżeli w sądzie pracy za bezpodstawne wypowiedzenie czeka się trzy, cztery lata na wyrok to nie można się dziwić, że nie pałają do tych instytucji miłością. Oczywiście teraz będzie jeszcze gorzej, ale albo nikt nie zdaje sobie sprawy z tego jak źle może jeszcze być, albo duża część społeczeństwa ma to po prostu gdzieś.

Nie pomaga na pewno Zjednoczonej Opozycji (dalej ZjedOp) to, że nie ma ona żadnego pomysłu jak społeczeństwo do siebie przekonać. Po pierwsze nie jest ona (ZjedOp) wiarygodna, bo składa się z ludzi, którzy już tyle lat siedzą na swoich stołkach i nic sensownego do tej pory nie zrobili_ły, więc dlaczego mieliby_ałyby zrobić to teraz? Po drugie brak jej jakiejkolwiek oferty dla potencjalnych wyborców. Abstrakcyjne hasła o obronie demokracji (mimo, że w skończonym czasie będą bardzo życiowe, ale – patrz ostatnie zdanie akapitu pierwszego) nie pociągną za sobą obywateli_ek jeśli ci widzą wyższą płacę minimalną, niższy wiek emerytalny, wzmożone kontrole w firmach przez PiP czy choćby kadłubkowe 500+. ZjedOp musiałby zejść ze swojego piedestału obrońców_czyń wolności, demokracji i europejskości i wsłuchać się w głos obywateli_ek. A ci/te mogliby_łyby powiedzieć im, że brakuje połączeń między prowincją a miastami gdzie trzeba pracować, leczyć się lub załatwić sprawę w urzędzie i dlatego trzeba jeździć starym Oplem i narażać się na drwiny, że „Niemiec płakał jak sprzedawał”. Mogłaby usłyszeć, że trzeba jeżdzić do tych dużych miast, żeby sie leczyć, bo zamknięto ostatni szpital w powiecie, ostatnią przychodnie w miasteczku. Mogłaby w końcu usłyszeć jak to świetnie się pracuje u ich kolegów, przedstawicieli rodzaju „Januszy byznesu”, gdzie prawa pracownicze to mit, ale za to mobbing i dyskryminacja to codzienna rzeczywistość.

Lwia część obywateli_ek nie chodzi na wybory dlatego właśnie, że polityka wygląda tak jak wygląda – jak walki dwóch plemion, w których już dawno nikt nie pamięta o co poszło, ale oni to ci źli a my to ci oświeceni, broniący prawdziwej Polski, więc bić się trzeba. Takie stawianie sprawy -jest PiS i anty-PiS też ZjedOp nie przysporzy poparcia, bo to trafia już tylko do przekonanych, że ten podział jest prawdziwy i słuszny. ZjedOp na pewno też nie służy traktowanie oponenta w sposób lekceważący, czy nawet obraźliwy. Niedaleko szukać przykładem jest ostatnia wypowiedź J.Owsiaka o posłance Pawłowicz, która nie dość, że seksistowska to pokazuje jeszcze stosunek liberałów do przedstawicieli partii rządzącej. Lekceważący, grubiański czy wręcz chamski.

Nie pomagają także takie „przezabawne” „memy” jak ten:

jarkacz 2

gdzie „to coś” to jakby nie było istota ludzka i minimum szacunku jej się należy (pomijając, że zdjęcie to fake). Czy wykorzystujące argumentum ad Hitlerum poczwary w tym stylu:

jarkacz 1

Uderzając w ten sposób, pogardliwy i bez szacunku dla ludzi jako takich w PiS uderzamy także w jego wyborców. Jakby nie było, po latach rządów liberałów część społeczeństwa zagłosowała na PiS i dalej go popiera. Część z tych wyborców na pewno się z PiSem zwyczajnie utożsamia i waląc w partię Kaczyńskiego takimi ohydnymi, poniżej poziomu ciosami walimy także w zwykłych ludzi, którzy chcą po prostu żyć odrobinę lepiej niż do tej pory. Jeżeli myślimy o tym,żeby część wyborców PiSowi odebrać, bo niegłosujący i tak nie zagłosują to musimy mieć dla nich jasną, socjalną ofertę oraz musimy przestać ich traktować jako „motłoch”, który „sprzedał Polskę za 500zł” i za te pieniądze „jeździ nad morze i szcza na wydmach”.

Obawiam się,że niestety ZjedOp nie jest zdolna do refleksji. Mam nieodparte wrażenie, że jej przedstawiciele nie rozumieją jak znaleźliśmy się w tej sytuacji. Co doprowadziło do tego, że mamy J.Kaczyńskiego sterującego z tylnego siedzenia państwem, Ziobrę rozmontowującego system sądowniczy, Macierewicza siedzącego po uszy w rosyjskim wywiadzie i ministra środowiska, który tnie puszczę na potęgę? W jaki sposób, więc mają znaleźć z tej sytuacji wyjście?

Dodaj komentarz